Kellys Theos F100 SH 29”/27.5” 825 Wh

Wrażenia z jazdy

Pozycja za kierownicą nie jest zbyt wymagająca. Potwierdzam wygodę oraz dobre pole obserwacji. Rama ma szalenie niski przekrok, co utrudnia oparcie kolanem o ramę w zakręcie. Z drugiej strony nie ma obowiązku jazdy w ochraniaczach i to w F100 pasuje, bo wbrew wielkości przekrojów czy bocznego rysunku to jest rower all-mountain, co podkreśla skok tylnego koła (140 mm) i zawadiackie tylne koło (27,5”). Kierownica obniżona jest odpowiednio i pozwala solidnie docisnąć przód, żeby bez przesadnych gestów uzyskać przyczepność w skrętach, to zwiększa płynność pokonywania ciasnych sekcji zjazdowych. Na szczególnie wrednych podjazdach taka geometria w połączeniu z dość długim ogonem oraz ogumieniem z „szybką” mieszanką bieżnika gwarantują efektywność podjazdową pierwszej klasy.
Amortyzacja jest szalenie jędrna, a czułość wstępna umiarkowana. Wraz z ugięciem w widelcu pojawia się śmiała progresja twardości. Wahacz natomiast reaguje zgodnie z liniowym przyrostem twardości. Im głębiej w skok, tym lepiej. Nawet po najtrudniejszych lądowaniach jedyną oznaką krańca skoku jest oring na kresce znacznika. W czasie całego testu ani razu nie doszło do niekontrolowanego, wytrącającego z rytmu dobicia. Propsik. Możliwości regulacyjne widelca oprócz twardości wstępnej i tłumienia powrotu obejmują kontrolę szybkiego i wolnego ugięcia i są całkowicie wystarczające dla potrzeb najbardziej wymagającego użytkownika. Pozwalają zapanować nad progresją twardości bez utraty zakresu ugięcia czy czułości wstępnej. Damper jest nieco bardziej spartański i regulować można ciśnienie, tempo powrotu oraz włączenie platformy usztywniającej wahacz. Zwykle w e-bike’ach to ostatnie wydaje mi się rozpustą, jednak w tym konkretnym zawieszeniu oraz przy masie roweru ok. 20 kg taka platforma ma sens, bo w trakcie pedałowania wahacz pracuje. Włączenie blokady zwiększa efektywność, bo każdy „niuton z łydy” się liczy.
Jędrność zawieszenia współgra ze żwawością i czułością na bodźce, jaką Theos wykazuje w zakrętach. Niewiele potrzeba, żeby wykonać nagłą woltę czy serię manewrów. Ale coś za coś. Kellys nie jest ostoją stabilności. Nie jest łatwy ani potulny. Wymaga pewnej ręki i sporych umiejętności, żeby dać się okiełznać i szybko poprowadzić. Z tym że trzeba oddać mu sprawiedliwość, jeśli „dogięcie karku” sprawia ogromną radość żwawością i niezgodą na stabilność. Ciągle jest gotów na harce i wygłupy. Nie dając wytchnienia, odpłaca się precyzją, którą zakłóca jedynie nonszalancka pod względem przyczepności przednia opona, zupełnie nieskuteczna na wilgotnych podłożach.
Zasięg? W dużych górach, na trudnych trasach wspomaga nawet powyżej 2000 m w pionie. Wow! Aż muszę z tego zrobić osobny materiał!

1. Koła Race Face Next R mają kompozytowe obręcze o ponadprzeciętnej szerokości. Przednia ma na zewnątrz 37 mm szerokości, a tylna aż 42! To powód niesamowitej stabilności przy niskiej masie oraz taki...